poniedziałek, 2 marca 2015

Rozdział XII

*** Alex ***
Dobiegłam do domku w którym były już zapalone światła. Ogge musiał już na mnie czekać. Weszłam do domu. I się nie myliłam, przy oknie stał OG.
- Cześć - powiedział nie odwracając się w moją stronę
- Hej - rzuciłam w jego stronę a po chwili dodałam - po co miałam przyjść? -
- Coś ci grozi - 
- Ale co? - 
- Nie uwierzysz mi - 
- Skąd wiesz? - 
- Demony chcą cie dorwać - gdy usłyszałam te słowa zachciało mi się śmiać
- Demony wyginęły - 
- Widocznie nie - 
- Nie wierzę ci - krzyknełam w jego stronę i chciałam wyjść ale on podbiegł do drzwi i je zamkną na klucz.
- Wypuść mnie! - 
- Robię to dla twojego dobra! - powiedział to a ja poczułam jak robi mi się słabo.

*** OG ***
- Robię to dla twojego dobra! - krzyknąłem w jej stronę a ona się wywruciła. Zemdlała. Wziołem ją na ręce i położyłem na łóżku. 

*** Alex ***
Obudziłam się w jakimś innym pomieszczeniu, leżałam na łóżku i miałam jakiś mokry ręcznik na czole.
- Księżniczka już wstała? - usłyszałam dobrze znany mi głos. Jeszcze niedawno chciałam z nim spędzać każdy wolny czas, a teraz mam go dosyć!
- Nawzajem - rzucił w moją strone. Powiedziałam to na głos?
- Mogę wracać do domu? - zapytałam
- Nie, zostajesz tu na noc - Warkną w moją strone
- Spokojnie - powiedziała jakaś dziewczyna z niebieskimi włosami która właśnie weszła do pomieszczenia.
- Jestem Valentine - powiedziała i podała mi ręke
- A ja.. - 
- Alex, wiem o tobie wszystko - zawachała się - to ja powiedziałam dla Oscara o tym aby cię zabrał z domu - 
- Czemu? Co mi grozi? - zapytałam
- Demony... One wruciły, i chcą się zemścić na twojej rodzinie - odpowiedziała szybko

1 komentarz: