sobota, 21 marca 2015

Rozdział I Część II

*** Alex ***
Zeszłam na duł i jak zwykle było pusto. Mój chłopak pojechał do Angli w sprawach występu. Zrobiłam sobie śniadanie i pojechałam do pracy. Dojechałam szybko bo mieszkałam w samym środku Los Angeles. 
- Cześć Alex - wyśłała mi miły uśmiech moja szefowa
- Dzień dobry -
- Zrobisz dzisiaj wywiad z zespołem The Fooo Conspiracy -
- Dobrze - oznajmiłam
Poszłam po pytania które miałam zadać i poszłam do TFC.
- Dzień dobry, mam z wami przeprowadzić wywiad - oznajmiłam do 4 wysokich chłopaków któży stali do mnie tyłem
- Cześ.. - nie dokończył blondyn z włosami w wszystkie strony
- Alex? Co ty tutaj robisz? - podbiegł do mnie chłopak i przytulił 
- Oscar? Felix? Omar? OG? -zapytałam, a oczy mi się zaszkliły. Miałam ochote płakać. Tak dawno ich nie widziałam.
- Cześć - uśmiechną się do mnie OG i złapał w pasie. Już nasze usta się prawie dotknęły ale się cofnęłam.
- Oggy... Ja mam chłopaka - powiedziałam, a on posmutniał
- To robimy tem wywiad? - wtrącił się Felix 
- Jasne - odparłam

piątek, 13 marca 2015

Bohaterowie II




Alex Black
18 age



Oscar OG Molander
18 age



Jai Brooks
20 age



Oscar Enestand
18 age



Felix Sandman
17 age



Omar Rudberg
17 age



Luke Brooks
20 age




Beau Brooks
22 age




Valentine Malik
18 age



Abby Lynch
18 age



Nathan Irwin
18 age




Jack Clifford
18 age

czwartek, 12 marca 2015

Rozdział XIV

*** Alex ***
Wcześnie rano wruciłam do domu. Valentine mówiła prawdę. W salonie zobaczyłam kartkę na której pisało wyjaśnienie. To były ostatnie myśli mojej mamy. Na kartce była krew. Miałam ochote się rozpłakać. Ale wiem że nie powinnam, mama napisała mi żebym była silna. Valentine miała po mnie przyjechać o 18. Zaczęłam się pakować. Wyjmowałam swoje rzeczy z szuflady gdy nagle znalazłam jakiś zeszyt. Odrazu wiedziałam co to. Przeczytałam pierwszą stronę.

,, Drogi pamiętniczu, dzisiaj było wspaniale. Poznałam dziewczynę która nazywa się Abby. Przyszłam z nią do domu gdy babcia robiła ciasto. Zaczęłyśmy jej pomagać. To był najlepszy dzień w moim życiu. Nie mogę w to uwierzyć że na początku nie chciałam tutaj jechać. To pewnie przez Nathan'a."

Gdy skończyłam czytać zamknęłam pamiętnik i schowałam go do torby. To był wpis z dnia kiedy przyjechałam tutaj kieyś w wakacje. Ja i mama przyjechałyśmy do babci, a tata musiał pracować. Miałam wtedy pierwszy raz złamane serce. Miałam wtedy 14 lat.
Gdy skończyłam się pakować zeszłam na duł pooglądać ostatni raz telewizję. Dostałam SMS od Abby żebyśmy poszły na zakupy, ale nie miała ochoty.
Dochodziała 18. Poszłam po swoje walizki do swojego pokoju. Gdy już byłam na dole usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam je otworzyć myśląc że to Valentine, ale się myliłam. W drzwiach stał Ogge.
- Cześć - piwiedziałam, a on nic nie odpowiedział tylko mnie pocałował. Całowaliśmy się dopuki nam nie przerwał dzwonek. Teraz to była Valentine. 
- Musimy jechać - oznajmiła wchodząc do domu
- Napewno musi jechać? - zapytał blondyn
- Tak będzie najlepiej - powiedziała i chwyciła jedną z moich walizek. Wyszliśmy z domu, a ja zamknęłam drzwi na klucz. Śpieszyłam się bo padał deszcz. Już się kierowałam w stronę samochodu gdy usłyszałam jak ktoś mnie woła. To był blondyn. 
- Będę czekał, nie ważne ile, ale będe czekał - powiedział i mnie pocałował.
- Nie wiem czy wrucę - powiedziałam a z 
oczu poleciały mi łzy. Wsiadłam do samochodu, i ryszyłyśmy. 


_______________________________

Oto jest ostatni rozdział! Niedługo powinien się pojawić 1 rozdział 2 części. Ale muszę przygotować Bohaterów.
Może buć ostatni rozdział 1 części?

INFO!

Teraz raczej będe pisać ostatni rozdział.
Ale mam dla was informację.
Narazie nie kończę!
Będzie II część :)

środa, 11 marca 2015

Rozdział XIII

NOTATKA POD ROZDZIAŁEM!!!

** Alex ***
Demony wymarły kilka set lat temu. To nie możliwe.
- Jak to demony? - zapytałam trzęsąc się
- Normalnie - powiedział Ogge i wymuścił powietrze z ust ze świstem.
- Musisz się przed nimi ukrywać - zawachała się - ale nie wiem czy i to pomoże - 
- Dlaczego to ma nie pomuc? - zapytałam
- Bo by musiał pilnować ktoś z rady - 
- Moja mama była w radzie - 
- Wiem - 
- To dlaczego nie ona? - zapytałam i nastała niezręczna cisza
- Dzisiaj demony zaatakowały twuj dom, i twoich rodziców - 
- Jak to? -
- Widziałam to w przyszłości że tak się stanie - przerwała - widziałam jak umierają -
Bie wierzyłam w to co właśnie usłyszałam. Moi rodzice nie żyją. Musiałam to sprawdzić. Wstałam i pobiegłam w stronę drzwi, ale nie zdąrzyłam otworzyć drzwi bo poczułam kogoś ręke na moim nadgarstku. 
- Nie widomo czy już poszły, mogą tam jeszcze być - powiedziała niebiesko włosa dziewczyna. Miałam ochote płakać. Co się ze mną stanie. Usiadłam na podłodze i schowałam twarz w dłonie.

*** OG ***
Oparła się o drzwi, przyciągnęła nogi do ciała i schowała twarz w dłonie. Nie mogłem patrzeć jak płacze. 
- Nie płacz - 
- Dlaczego? - 
- Wszystko będzie dobrze - 
- Nie, Oscar, nic nie będzie dobrze - 
- Zajmę się tobą -
- Nie, nie zajmiesz - wtrąciła się Valentine
- Czemu? - zapytałem
- Bo wtedy demony zaatakują też ciebie i twoich najbliższych - 
- To co z nią będzie? - 
- Zabiorę ją ze sobą - 
- Gdzie? - 
- Tego nie mogę narazie powiedzieć - Po tych słowach mnie dobiła. Właśnie straciłem sens życia. Alex wyjeżdża, a ja nie wiem gdzie. Miałem ochote się zabić.
________________________________\\]

Siema! Jest sprawa bo nie wiem czy kontynuować to fanfiction. Jest trochę bez sensu. 
Piszcie czy mam je pisać czy nie bo Nwm :/

poniedziałek, 2 marca 2015

Rozdział XII

*** Alex ***
Dobiegłam do domku w którym były już zapalone światła. Ogge musiał już na mnie czekać. Weszłam do domu. I się nie myliłam, przy oknie stał OG.
- Cześć - powiedział nie odwracając się w moją stronę
- Hej - rzuciłam w jego stronę a po chwili dodałam - po co miałam przyjść? -
- Coś ci grozi - 
- Ale co? - 
- Nie uwierzysz mi - 
- Skąd wiesz? - 
- Demony chcą cie dorwać - gdy usłyszałam te słowa zachciało mi się śmiać
- Demony wyginęły - 
- Widocznie nie - 
- Nie wierzę ci - krzyknełam w jego stronę i chciałam wyjść ale on podbiegł do drzwi i je zamkną na klucz.
- Wypuść mnie! - 
- Robię to dla twojego dobra! - powiedział to a ja poczułam jak robi mi się słabo.

*** OG ***
- Robię to dla twojego dobra! - krzyknąłem w jej stronę a ona się wywruciła. Zemdlała. Wziołem ją na ręce i położyłem na łóżku. 

*** Alex ***
Obudziłam się w jakimś innym pomieszczeniu, leżałam na łóżku i miałam jakiś mokry ręcznik na czole.
- Księżniczka już wstała? - usłyszałam dobrze znany mi głos. Jeszcze niedawno chciałam z nim spędzać każdy wolny czas, a teraz mam go dosyć!
- Nawzajem - rzucił w moją strone. Powiedziałam to na głos?
- Mogę wracać do domu? - zapytałam
- Nie, zostajesz tu na noc - Warkną w moją strone
- Spokojnie - powiedziała jakaś dziewczyna z niebieskimi włosami która właśnie weszła do pomieszczenia.
- Jestem Valentine - powiedziała i podała mi ręke
- A ja.. - 
- Alex, wiem o tobie wszystko - zawachała się - to ja powiedziałam dla Oscara o tym aby cię zabrał z domu - 
- Czemu? Co mi grozi? - zapytałam
- Demony... One wruciły, i chcą się zemścić na twojej rodzinie - odpowiedziała szybko